sobota, 16 lutego 2008

słońce...

Coś niesamowitego działo się przez ostatni tydzień w Bergen - codziennie świeciło słonce. Przyjechał w odwiedziny do mnie Bartek. Od pierwszego dnia jego wizyty świeciło tak bardzo, że można było oślepnąć ;) niestety dziś wyjechał i skończyło sie...pojawił się znów deszcz...
Parę widokówek z naszych wycieczek...


Fløyen (320m npm)
Panorama Bergen


Trole wbrew pozorom to sympatyczne stworzenia ;)

Port i okolice Bryggen(Bergen havn og Bryggesiden)
Król Haakon VII
czuwa... (Kong Haakon VII)

W porcie zaskoczył nas pewien widok....
Samochody zaparkowane tuż przy wodzie z otwartymi bagażnikami a przy nich stojący i wędkujący ludzie.... jak sie po chwili zorientowaliśmy wszystkie samochody miały polskie rejestracje (cóż...drogo tutaj...)


W Norwegii każdy ma swoją łódź/kuter/motorówkę....
ehh ta studencka kieszeń... ;)

Bergen to takie małe San Francisco...

...no prawie jak Golden Gate Bridge... ;)Stavkirke
Około północy wybraliśmy się do stave church...parę razy zgubiliśmy się w lesie;) ale w końcu udało się... w nocy moim aparatem zdjęć się nie da robić więc wklejam cudze ...;)
zdjęcie kościoła jest autorstwa znajomego - Thomasa Moine

cdn....

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

nigdy nie sądziłam, że to napiszę.
owoce morza... mniami.:P
po wizycie w Hiszpanii stałam się ich amatorem.
pozdrawiam ciepło i ściskam!

Anonimowy pisze...

to pisałam ja.
Pati.

Anonimowy pisze...

hej Karola;)
Piękne widoczki... w Norwegii musi byc przepięknię!!! Rozpromieniło sie z przyjazdem Bartka a Ty też taka rozpromieniona na zdjęiach jesteś :)
Pozdrawiam serdecznie :))))
Karola D :))

Anonimowy pisze...

Hej Karola :)
Ślicznie jest w tym Bergen!
buziaki i powodzenia :*
Aga