czwartek, 20 marca 2008

Løvstakken

Norwegia nie jest krajem katolickim. Większość Norwegów nie wyznaje żadnej wiary albo należy do kościoła Norweskiego (nie mam pojęcia co to jest dokładnie) jednak nie przeszkadza im to w świętowaniu Wielkanocy. Mają prawie dwa tygodnie wolnego i na tym się nie kończy... przez tydzień zamknięte są wszystkie sklepy a alkohol sprzedawany był w ostatni dzień tylko do godziny 15 ;) Także w okresie świątecznym wszyscy erasmusowcy wyjeżdżają albo do domów albo na wycieczki. Fantoft jest prawie pusty i bardzo cichy - dziwne to uczucie ;) Oczywiście czas wielkanocny to również sporo nauki ale przy dobrej organizacji czasu można pozwolić sobie na wyjazdy. Już jutro jedziemy wraz z sporą grupą (około 20 osób) nad fiord. Jeden z największych fiordów w Norwegii! Fotorelacja po przyjeździe a na razie parę zdjęć z Løvstakken Expedition 2008 czyli jak to udało się nam wejść na 1 z 6 gór otaczających Bergen. Było ciężko...przed samym szczytem zaczął wiać tak porywisty wiatr i śnieg, że ciężko było iść a co dopiero robić zdjęcia :) Ale górę mamy zaliczoną!

Løvstakken Expedition team!!!

Liny, skały, łańcuchy, zamarznięte jezioro, śnieg, błoto.... wszystko pod dostatkiem ;)
Już prawie szczyt... tutaj zaczął się początek końca świata ;) może na zdjęciach tego nie widać ale było przeraźliwie zimno i zdmuchiwało nas ze szczytu ;)

mission completed...

kanapki z nutellą, łyk wody i w drogę powrotną...
Dla tych widoków warto się trochę pomęczyć...

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

nie ma jak gory...zajebiste fotki

mali pisze...

no ladnie, ladnie! teraz juz wiem gdzie moja opaska!fajnie masz sist:)

Anonimowy pisze...

bejbe, wesołych świąt na obczyźnie!!!
widoki piękne... ech, i to górskie powietrze.
buźka!

pati

Anonimowy pisze...

jejku, normalnie wypas :]
i te widoczki ...
pozdrawiam :]