Norwegia nie jest krajem katolickim. Większość Norwegów nie wyznaje żadnej wiary albo należy do kościoła Norweskiego (nie mam pojęcia co to jest dokładnie) jednak nie przeszkadza im to w świętowaniu Wielkanocy. Mają prawie dwa tygodnie wolnego i na tym się nie kończy... przez tydzień zamknięte są wszystkie sklepy a alkohol sprzedawany był w ostatni dzień tylko do godziny 15 ;) Także w okresie świątecznym wszyscy erasmusowcy wyjeżdżają albo do domów albo na wycieczki. Fantoft jest prawie pusty i bardzo cichy - dziwne to uczucie ;) Oczywiście czas wielkanocny to również sporo nauki ale przy dobrej organizacji czasu można pozwolić sobie na wyjazdy. Już jutro jedziemy wraz z sporą grupą (około 20 osób) nad fiord. Jeden z największych fiordów w Norwegii! Fotorelacja po przyjeździe a na razie parę zdjęć z Løvstakken Expedition 2008 czyli jak to udało się nam wejść na 1 z 6 gór otaczających Bergen. Było ciężko...przed samym szczytem zaczął wiać tak porywisty wiatr i śnieg, że ciężko było iść a co dopiero robić zdjęcia :) Ale górę mamy zaliczoną!
Løvstakken Expedition team!!!
Liny, skały, łańcuchy, zamarznięte jezioro, śnieg, błoto.... wszystko pod dostatkiem ;)Już prawie szczyt... tutaj zaczął się początek końca świata ;) może na zdjęciach tego nie widać ale było przeraźliwie zimno i zdmuchiwało nas ze szczytu ;)
mission completed...
kanapki z nutellą, łyk wody i w drogę powrotną...Dla tych widoków warto się trochę pomęczyć...
4 komentarze:
nie ma jak gory...zajebiste fotki
no ladnie, ladnie! teraz juz wiem gdzie moja opaska!fajnie masz sist:)
bejbe, wesołych świąt na obczyźnie!!!
widoki piękne... ech, i to górskie powietrze.
buźka!
pati
jejku, normalnie wypas :]
i te widoczki ...
pozdrawiam :]
Prześlij komentarz